Ryzyko jest bardzo wysokie - podkreślił minister obrony Włoch Guido Crosetto podczas spotkania z włoskimi uczestnikami międzynarodowej flotylli z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy. W składzie flotylli są Polacy, m.in. poseł Franciszek Sterczewski.

"Niebezpieczeństwo byłoby nie do opanowania"

W niedzielę wieczorem minister Crosetto spotkał się z włoską delegacją flotylli w koszarach karabinierów w Rzymie, niedaleko Watykanu. Szef resortu obrony powiedział aktywistom: Fundamentalne znaczenie ma to, aby wasze zaangażowanie nie przełożyło się na działania, które nie przyniosłyby konkretnego rezultatu, ale przeciwnie - mogłyby mieć dramatyczne rezultaty.

Minister Crosetto, cytowany przez włoskie media, zaznaczył, że ryzyko jest bardzo wysokie. Ostrzegł następnie: Jeśli Flotylla Sumud postanowiłaby podjąć kroki, by sforsować blokadę morską, naraziłaby się na nadzwyczaj wysokie niebezpieczeństwo, które nie byłoby do opanowania, biorąc pod uwagę to, że mówimy o cywilnych jednostkach, które stawiają sobie za cel sforsowanie środków militarnych.

Zapewnił, że włoskie instytucje zabiegają o to, aby przeważyło poczucie odpowiedzialności. Priorytetem jest to, by rzeczywiście pomóc ludności Strefy Gazy poprzez już aktywne kanały humanitarne i dyplomatyczne - wyjaśnił minister obrony.

"Misja jest kontynuowana"

Po postoju na Krecie Flotylla Sumud odpłynęła w weekend w kierunku Strefy Gazy z zamiarem sforsowania izraelskiej blokady morskiej i dostarczenia pomocy humanitarnej Palestyńczykom, żyjącym na terytorium ogarniętym wojną i kryzysem humanitarnym. 

Rzeczniczka włoskiej delegacji Maria Elena Delia oświadczyła odpowiadając Crosetto: Misja jest kontynuowana i zmierza w stronę Strefy Gazy. Płyniemy na wodach międzynarodowych całkowicie legalnie. To jest nasza odpowiedzialność.

Władze Izraela zapowiedziały, że nie pozwolą na to, by jednostki aktywistów dopłynęły do Strefy Gazy.

Polacy w składzie flotylli

Globalna Flotylla Sumud, w skład której wchodzi około 50 łodzi, jest międzynarodową inicjatywą, w której uczestniczą przedstawiciele ponad 40 krajów. Na pokładzie jednostek wchodzących w jej skład znajdują się Polacy, wśród nich poseł Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, autorka książki "Podpalić Gazę". W składzie włoskiej delegacji jest między innymi kilku parlamentarzystów.

Włochy wysłały w rejon, gdzie znajdują się jednostki tej humanitarnej inicjatywy, okręt wojenny, gotów - jak wyjaśniono - udzielić wsparcia, gdyby było to konieczne. Decyzję o jego skierowaniu Ministerstwo Obrony podjęło po tym, gdy kilka jednostek flotylli zostało zaatakowanych w nocy z wtorku na środę przez drony, w wyniku czego zostały one uszkodzeniu. Swój okręt wojenny w celu wsparcia flotylli wysłała również Hiszpania.

Władze w Rzymie od kilku dni proponują pośrednictwo łacińskiego Patriarchatu w Jerozolimie, na czele którego stoi włoski kardynał Pierbattista Pizzaballa. Według tej propozycji flotylla popłynęłaby na Cypr i tam rozładowała pomoc humanitarną, a jej przekazanie do Strefy Gazy zapewniłby włoski purpurat. Aktywiści odrzucają takie rozwiązanie.