Zakończyła się druga tura wyborów prezydenckich w Finlandii. Nowym szefem państwa zostanie Alexander Stubb, były premier i kandydat obecnej partii rządowej, liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej.

Po przeliczeniu 100 proc. głosów resort sprawiedliwości poinformował, że w drugiej turze wyborów prezydenckich Alexander Stubb uzyskał 51,6 proc. głosów, a jego rywal - Pekka Haavisto - 48,4 proc.

Frekwencja w II turze wyniosła nieco ponad 70 proc. (w I turze była większa: 75 proc.).

Fińskie media podkreślają, że 55-letni polityk wygrał wybory zgodnie z oczekiwaniami. O nieznacznej przewadze nad swoim rywalem, politykiem Zielonych i byłym ministrem spraw zagranicznych, mówiły wszystkie przedwyborcze sondaże.

O wygranej zdecydowały głosy ok. 100 tys. wyborców. Na Stubba głosowało 1,55 mln, zaś na Haavisto - 1,45 mln Finów.

"Teraz zarówno nowy prezydent, premier, minister spraw zagranicznych oraz minister obrony narodowej są związani z tą samą partią, tj. liberalno-konserwatywną Koalicją Narodową (KOK)" - zwrócili uwagę eksperci telewizji Yle.

"Zaczyna się nowa epoka"

Zaczyna się nowa epoka - powiedział Alexander Stubb, komentując wyniki. Przez kolejne 6 lat Finlandia pozostanie najlepszym krajem na świecie - oświadczył.

Zwrócił uwagę na kwestię bezpieczeństwa Finlandii w obliczu napaści Rosji na Ukrainę. W trakcie kampanii mówiłem dużo o wojnie, ale zadaniem prezydenta jest zachowanie pokoju - podkreślił w studiu wyborczym telewizji Yle.

W ostatniej dekadzie 55-latek był jednym z niewielu fińskich polityków, który opowiadał się za wejściem kraju do NATO, jednak gdy zasiadał w radzie ministrów w latach 2008-2015, w tym jako szef MSZ oraz premier, jedynie 20-25 proc. Finów popierało członkostwo w Sojuszu.

Gratuluję, Aleksandrze, zostałeś 13. prezydentem fińskiej republiki - zwrócił się bezpośrednio do zwycięzcy Pekka Haavisto, który był szefem fińskiej dyplomacji w gabinecie Sanny Marin, odgrywając dużą rolę w akcesji kraju do NATO. 65-latek trzeci raz startował w wyborach prezydenckich.

(Stubb) jest mocny w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa, a to ważne w przypadku urzędu prezydenta - mówił szef fińskiego rządu Petteri Orpo. Jego kontakty są cenniejsze niż złoto - skomentowała zaś szefowa MSZ Elina Valtonen.

Komentatorzy zwrócili również uwagę, że przy okazji tych wyborów nie dostrzeżono żadnych sygnałów wskazujących na ingerencję Rosji, ale "na pewno (Rosjanie) będą chcieli przetestować nowego prezydenta". Stanowcze stanowisko obu kandydatów wobec Rosji zostało na wschodzie wykorzystane w celach propagandowych - komentowała szefowa ośrodka ds. przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym w Helsinkach (HybridCoE), Teija Tiilikainen.

Finlandia ma trzy zamki bezpieczeństwa. Oprócz NATO jest to przede wszystkim własna obrona, a następnie umowa o współpracy obronnej z USA (DCA) - mówił Stubb, komentując ostatnie oświadczenia Donalda Trumpa o NATO i rezygnacji z ochrony militarnej dla tych państw, które zalegają z płatnościami na obronność.

Widzę Finlandię w rdzeniu NATO, a jako państwo przyczyniamy się do zapewniania bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego - oświadczył podczas wystąpienia dla zagranicznych dziennikarzy przybyłych do Helsinek.

Alexander Stubb oficjalnie obejmie urząd prezydenta z początkiem marca. Zastąpi Sauliego Niinistö (także wywodzącego się z KOK), którego druga kadencja dobiega końca.