Porozumienie między Egiptem, Izraelem i Hamasem zezwalające na ewakuację niektórych osób ze Strefy Gazy zostało wynegocjowane za pośrednictwem Kataru - poinformował Reuters. Uchodźcy zaczęli opuszczać Strefę Gazy. Wciąż nie wiadomo, czy rejon będą mogli opuścić Polacy.

Ewakuacja, wynegocjowana w koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi, będzie ograniczona do posiadaczy zagranicznych paszportów oraz niektórych ciężko rannych osób. Nie określono czasu, przez jaki przejście graniczne w Rafah będzie otwarte.

Porozumienie nie ma związku z innymi kwestiami będącymi przedmiotem negocjacji, takimi jak uwolnienie jeńców - wskazał Reuters.

Ewakuacja przez przejście w Rafah

Uchodźcy z zagranicznymi paszportami zaczęli w środę opuszczać Strefę Gazy przez przejście w Rafah na granicy z Egiptem - poinformowały agencje prasowe.

Według agencji AFP kilkadziesiąt osób o podwójnym obywatelstwie wyszło ze Strefy Gazy przez przejście, które otwarto po raz pierwszy od rozpoczęciu przez Hamas wojny z Izraelem 7 października.

Władze egipskie zapowiedziały, że z przejścia Rafah będzie mogło skorzystać blisko 90 palestyńskich rannych oraz prawie 450 osób o podwójnym obywatelstwie i posiadających zagraniczne paszporty.

Ponadto oczekuje się, relacjonuje Bloomberg, że niektórzy cudzoziemcy i osoby posiadające podwójne obywatelstwo będą mogły wjechać do Egiptu. W szczególności na liście znajdują się pracownicy Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, obywatele Australii, Austrii, Jordanii i Indonezji. Na listach nie ma na razie Polaków.

Karetki wywożą rannych ze Strefy Gazy

Karetki pogotowia z rannymi także zaczęły opuszczać Strefę Gazy w kierunku Egiptu przez przejście w Rafah. Dziennikarz AFP informuje, że na przejście wjeżdża od strony palestyńskiej co najmniej 40 ambulansów, z których każdy wiezie dwóch rannych.

Egipskie stacje telewizyjne transmitują na żywo wjazd ambulansów na teren Egiptu przez Rafah, które jest jedynym przejście granicznym Strefy Gazy nie kontrolowanym przez Izrael, tylko przez Egipt.

Według SkyNews na przejściu po stronie egipskiej ustawiła się kolejka kilkudziesięciu egipskich ambulansów z pomocą.

Egipska telewizja podała, że ranni zostaną przewiezieni do prowincjonalnego szpitala w Szejk Zueid, odległego od Rafah o kilkanaście kilometrów, do szpitala w Al-Arisz oraz - w przypadku najciężej rannych - do Kairu.

Według Al-Dżaziry sytuacja na przejściu jest bardzo chaotyczna, gdyż ze Strefy Gazy usiłuje wydostać się wiele osób, których nie ma na liście. Część z nich czeka na szansę opuszczenia Strefy już od tygodni. 

Polacy w Strefie Gazy wciąż czekają na ewakuację

Jak informowaliśmy w poniedziałek, pomimo wysłania kilkudziesięciu not dyplomatycznych i rozmów z przedstawicielami Izraela, Egiptu i Autonomii Palestyńskiej Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest bezsilne w sprawie ewakuacji Polaków ze Strefy Gazy. 

W tej ostrzeliwanej przez Izrael palestyńskiej enklawie utknęło 28 naszych rodaków. 

Na przeszkodzie stały warunki, jakie dyktowali przedstawiciele zarówno państwa żydowskiego i Egiptu, jak i Hamas, kotrolujący to terytorium. 

Rau: Dokonujemy wszelkich starań, aby pomóc Polakom

W środę szef MSZ Zbigniew Rau opublikował wpis, w którym odniósł się do trwającego konfliktu w Gazie. "Obie strony konfliktu w Gazie powinny natychmiast zaprzestać działań wojennych i umożliwić ludności cywilnej bezpieczne opuszczenie Strefy Gazy" - napisał.

"Pracownicy polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej oraz centrali MSZ dokonują wszelkich starań, aby pomóc uwięzionym Polakom wydostać się ze strefy objętej działaniami wojennymi. Robimy wszystko, by znów byli bezpieczni" - zaznaczył.

Uderzenie Hamasu z 7 października

Uderzenie Hamasu 7 października skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. Dotychczas zginęło ponad 1,4 tys. Izraelczyków, a ponad 5,4 tys. zostało rannych. Ponadto terroryści uprowadzili co najmniej 240 osób do Strefy Gazy.

Według podległego Hamasowi ministerstwa zdrowia od początku wojny w Strefie Gazy zginęło ponad 8,3 tys. Palestyńczyków.