W Nowym Jorku rozpocznie się proces meksykańskiego barona narkotykowego Joaquina "El Chapo" Guzmana, wydanego w zeszłym roku Stanom Zjednoczonym. Jest on oskarżony m.in. o zabójstwa, kierowanie gangiem, przemyt narkotyków i pranie pieniędzy.

Jeden z najpotężniejszych meksykańskich baronów narkotykowych Joaquin "El Chapo" Guzman został schwytany w styczniu 2016 roku pół roku po spektakularnej ucieczce z pilnie strzeżonego więzienia w mieście Almoloya de Juarez w stanie Meksyk. Umieszczono go tam po aresztowaniu w lutym 2014 roku. Odbywał tam karę 20 lat pozbawienia wolności. Do ucieczki wykorzystał kończący się na placu budowy półtorakilometrowy tunel, zbudowany przez jego wspólników 10 metrów pod ziemią.

Guzman został ujęty w mieście Los Mochis w swym rodzinnym stanie Sinaloa i w 2017 roku przekazany Stanom Zjednoczonym.


Podległa rządowi USA agencja antynarkotykowa DEA określa kartel Sinaloa jako wielki wielonarodowy koncern zorganizowanej przestępczości. Z majątkiem szacowanym na miliard dolarów Guzman dostał się na listę najbogatszych ludzi świata amerykańskiego magazynu "Forbes".

Jest oskarżony o przyłożenie ręki do zabójstwa dziesiątków ludzi, kierowanie kartelem, który przeszmuglował 200 ton kokainy do Stanów Zjednoczonych.

(j.)