Co najmniej 13 funkcjonariuszy egipskiej straży granicznej zginęło, a kilku zostało rannych w ataku na ich posterunek, w pobliżu granicy między Egiptem a Izraelem. Ataku dokonali dżihadyści - podała egipska telewizja.

Ludzie ubrani jak Beduini z Synaju jeździli dwoma autami. Według agencji Reutera, posługiwali się skradzionym samochodem policyjnym.

Napastnicy otworzyli ogień w kierunku funkcjonariuszy. Według źródeł medycznych zginęło 13 strażników, ale przedstawiciel służb bezpieczeństwa mówił nawet o 15 ofiarach śmiertelnych.

Do ataku doszło w pobliży przejścia granicznego z Izraelem, Karam Abu Salem. Egipska telewizja państwowa poinformowała, że za atakiem stoi ugrupowanie islamskich bojowników.

AFP pisze, że zamieszkujący Synaj Beduini byli długo marginalizowani za reżimu Hosniego Mubaraka. Od czasu jego obalenia w lutym 2011 roku sytuacja w tym regionie kraju uległa zaostrzeniu. Czerwonomorskie wybrzeże Synaju jest popularnym celem turystycznym w Egipcie.