Strzelanina na lotnisku w stolicy Demokratycznej Republiki Konga Kinszasie - poinformowały lokalne służby celne. Wcześniej świadkowie informowali, że do wymiany ognia doszło także w siedzibie państwowej telewizji i radia.

Strzelanina zaczęła się tutaj (...) Wszędzie strzelają. Chowamy się, gdzie się da - powiedział agencji Reutera anonimowy przedstawiciel służb celnych DR Konga.

Wcześniej świadkowie relacjonowali, że do wymiany ognia doszło także w siedzibie państwowej telewizji i radia. Z relacji wynika, że na miejscu są oddziały armii DR Konga.

Budynek mediów publicznych jest otoczony przez kordon policji.

Agencja Reutera informuje, powołując się na dziennikarzy pracujących w budynku, że napastnicy wzięli kilku zakładników. Wyłączono także nadawanie wszystkich programów publicznego radia i telewizji. Przed zakończeniem transmisji na antenie pojawiło się dwóch bojowników, którzy wygłosili oświadczenie, w którym zaatakowali prezydenta Josepha Kabilę - podkreślił dziennikarz, który widział wyemitowane nagranie.

Na razie nie ma informacji o ofiarach ani przyczynach tych dwóch ataków.

(mpw)