Służby graniczne na lotnisku w Manchesterze aresztowały kuriera narkotykowego. Mężczyzna wpadł, ponieważ uporczywie szukał swego bagażu.

Mężczyzna przewoził w walizce opium o rynkowej wartości 200 tys. funtów. Ponieważ bagaż nie doleciał wraz z nim do Manchesteru, zgłosił jego zaginięcie. Lecący z Teheranu samolot miał międzylądowanie w Dubaju. W zamieszaniu, walizka kuriera nie trafiła na pokład właściwego samolotu. Gdy w końcu dotarła na brytyjskie lotnisko, zainteresował się nią pies celników.

Towar został wykryty, a właściciel walizki aresztowany, gdy osobiście pojawił się, by ją odebrać. Strażnicy najpierw poprosili go o pokazanie paszportu. Gdy mieli pewność, że mają do czynienia z właścicielem walizki, mężczyzna został zatrzymany.

Najprawdopodobniej nie trafiłby za kratki, gdyby tak uporczywie nie szukał zaginionego bagażu. Podczas przesłuchania mężczyzna zeznał, że opium kupił w Iranie za tysiąc funtów. Zamierzał je sprzedać w Wielkiej Brytami z wielokrotnym zyskiem.

(abs)