Pentagon potwierdził, że Stany Zjednoczone próbowały odbić Amerykanina Luke'a Somersa, przetrzymywanego przez Al-Kaidę w Jemenie. Somersa nie było w typowanym przez USA miejscu, ale inni zakładnicy odzyskali wolność.

O próbie uwolnienia 33-letniego fotoreportera Luke'a Somersa  informowały wcześniej media. Tego samego dnia Al-Kaida Półwyspu Arabskiego opublikowała nagranie wideo, na którym grozi zabiciem Somersa, porwanego we wrześniu 2013 roku w Sanie

W pisemnym oświadczeniu rzecznik Pentagonu John Kirby przekazał, że ministerstwu obrony zależało na "dostarczeniu dokładnych informacji" wobec faktu, że próbę odbicia zakładników opisywano w mediach. Potwierdzono wcześniejsze doniesienia o uwolnieniu ośmiu zakładników i o tym, że Somersa nie było w czasie operacji w budynku. Rzecznik dodał, że operację przeprowadzono we współpracy z Jemenem.

Wcześniej jemeńskie władze informowały, że przed operacją z budynku usunięto amerykańskiego dziennikarza oraz Brytyjczyka.

Stany Zjednoczone są głównym sojusznikiem władz w Jemenie w walce przeciwko Al-Kaidzie Półwyspu Arabskiego. Amerykanie prowadzą na terytorium Jemenu operacje z użyciem dronów przeciwko dżihadystom.

(MN)