Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji chce tymczasowego zakazu adopcji rosyjskich dzieci przez amerykańskie małżeństwa. Wszystko przez powtarzające się akty przemocy nad maluchami, które trafiają za Ocean oraz - jak podkreśla rosyjska dyplomacja - "wyjątkową łagodność amerykańskich sądów" względem oprawców.

Powodem takiej decyzji rosyjskiego MSZ-etu jest wyrok sądu w Pensylwanii. Kobietę, która adoptowała, a potem fizycznie znęcała się nad trzyletnią Daszą skazano zaledwie na 23 miesiące więzienia. Co więcej, skazana może wyjść na wolność już po ośmiu miesiącach, chociaż w szpitalu u dziewczynki stwierdzono liczne poparzenia i stłuczenia. Wcześniej zdarzały się nawet przypadki śmierci adoptowanych dzieci.

Adopcji nie będzie dopóki nie zostanie ratyfikowana amerykańsko-rosyjska umowa broniąca praw rosyjskich dzieci trafiających do USA. Jak szacuje się, w Rosji żyje nawet do 3 milionów sierot i dzieci porzuconych przez rodziców. W Rosji mają minimalna szansę na adopcję.