Czy panna młoda wymówi bez zająknięcia imię swego przyszłego męża? Jakie są szanse na to, że sędziwy książę Filip zaśnie w czasie ceremonii? Wreszcie jakiego koloru kapelusz ubierze królowa? To tylko niektóre z zakładów, które wciąż można zawierać u bukmacherów, by zarobić na ślubie księcia Williama z Kate Middleton.

Globalne zainteresowanie uroczystościami w Londynie w żaden sposób nie przekłada się lokalnie. Wprawdzie ok. 20 mln Brytyjczyków oglądać będzie transmisję w telewizji, tylko jedna trzecia ankietowanych jest zainteresowana poczynaniami rodziny królewskiej. A ta za wszelka cenę stara się unowocześnić swój wizerunek.

Najnowszym tego przykładem jest rezygnacja Kate Middleton z tradycyjnej formuły przysięgi małżeńskiej. Jak oficjalnie ogłoszono, przyszła księżna obieca Williamowi, że będzie go kochać, wspierać i szanować. Nie wymówi natomiast słów przyrzekających mężowi posłuszeństwo. Co ciekawe, po ślubie tylko księżna Catherine będzie nosić obrączkę. Jej mąż książę William, z powodów sobie tylko znanych, nie będzie obciążał swego palca symbolicznym kawałkiem złota.

Zobacz trasę ślubnego orszaku (google.com)