Okręt podwodny o mało nie zatopił brytyjskiego kutra. Do incydentu doszło niedaleko północnych wybrzeży Irlandii.

Takiej dużej ryby załoga kutra się nie spodziewała. Po zaczepieniu o sieć, jednostka była ciągnięta do tyłu z szybkością dziesięciu węzłów. 

Jak wynika z zapisu satelitarnych urządzeń, okręt starał się uwolnić z potrzasku, wykonując liczne zakręty. Udało mu się to dopiero po kilku minutach, po zerwaniu grubej, stalowej liny. 

Według ekspertów, sprawcą incydentu nie była brytyjska jednostka podwodna, ponieważ regulamin w takim przypadku wymaga od kapitana wynurzenia się na powierzchnię, w celu sprawdzania zniszczeń i ewentualnego udzielenia pomocy rybakom. Rosyjskie grube, atomowe ryby takich zasad nie przestrzegają.  

W tym przypadku mogły to być ćwiczenia NATO, które przeprowadzane były u wybrzeży Szkocji. Wzięły w nich udział: marynarka wojenna, piechota i lotnictwo 18 państw członkowskich sojuszu. Armie przeprowadziły między innymi pozorowaną inwazję lądową z użyciem amfibii. Udział brały również natowskie łodzie podwodne, które odgrywały role tropionych, rosyjskich jednostek atomowych.

(mal)