Towarzystwo Lekarzy Brytyjskich zaapelowało do rządu o wprowadzenie zakazu palenia w samochodach. Opierając się na badaniach naukowych, Towarzystwo szacuje, że stężenie szkodliwych substancji wydzielanych przez papieros w samochodzie może być nawet 23-krotnie wyższe niż w zadymionym barze.

Najbardziej narażone na działanie tych substancji są osoby starsze i dzieci, których układ oddechowy jest delikatniejszy.

W przyszłym tygodniu ma być rozpatrywany projekt ustawy autorstwa laburzystowskiego deputowanego Aleksa Cunninghama przewidujący zakaz palenia w samochodzie, w którym znajduje się dziecko. Protytoniowe stowarzyszenie Forest sprzeciwia się wprowadzeniu takiego prawa argumentując, że stanowiłoby ono zamach na wolność jednostki. A dlaczego nie wprowadzić potem zakazu w domu? - oburza się dyrektor stowarzyszenia Simon Clark.

Kilka prowincji w Kanadzie i RPA oraz stanów w Australii i Stanach Zjednoczonych wprowadziło zakaz palenia w samochodzie, w którym znajduje się dziecko. Towarzystwo Brytyjskich Lekarzy twierdzi jednak, że całkowity zakaz byłoby łatwiej egzekwować.