Brytyjski premier Boris Johnson i jego żona Carrie spodziewają się drugiego dziecka. Carrie Johnson, która poinformowała o tym na Instagramie, ujawniła również, że w styczniu poroniła.

Żona premiera napisała, że ma nadzieję w tegoroczne święta Bożego Narodzenia na "tęczowe dziecko". Tak określane są dzieci, które przyszły na świat po tym, jak poprzednia ciąża zakończyła się poronieniem, urodzeniem martwego noworodka lub jego śmiercią.

Na początku roku poroniłam, przez co mam złamane serce. Czuję się niezwykle błogosławiona, że znowu jestem w ciąży, ale byłam też kłębkiem nerwów. Problemy z płodnością mogą być naprawdę trudne dla wielu ludzi, szczególnie gdy na platformach takich jak Instagram wygląda, że wszystko zawsze idzie wyłącznie dobrze. Znalazłam prawdziwe pocieszenie, słuchając ludzi, którzy również doświadczyli straty, więc mam nadzieję, że w jakiś bardzo mały sposób dzielenie się tym może pomóc innym - napisała Carrie Johnson.

Pierwsze dziecko premiera i jego żony urodziło się w kwietniu 2020 roku, krótko po tym, jak Boris Johnson wyszedł ze szpitala po zakażeniu koronawirusem. Dziecko nazwane zostało imionami Wilfred Lawrie Nicholas - pierwsze dwa są na cześć dziadków pary, a Nicholas to podziękowanie dla dwóch lekarzy, Nicka Price'a i Nicka Harta, którzy leczyli Johnsona na oddziale intensywnej terapii.

57-letni Boris Johnson i 33-letnia Carrie Symonds pobrali się w maju tego roku podczas małej, przeprowadzonej w sekrecie ceremonii ślubnej w Katedrze Westminsterskiej. Johnson stał się w ten sposób pierwszym od prawie 200 lat brytyjskim premierem, który wziął ślub podczas sprawowania urzędu.

To trzecie małżeństwo Johnsona. W młodości ożenił się z Allegrą Mostyn-Owen, z którą nie miał dzieci, a z drugą żoną Mariną Wheeler, z którą był małżeństwem przez ponad ćwierć wieku, ma ich czworo.