Przy okazji dyskusji na temat tego, czy Hillary Clinton ma szansę zostać pierwszą kobietą-prezydentem USA, prasa amerykańska prasa ujawniła zarobki jej męża, byłego prezydenta. Bill Clinton podkreśla, że gdy wyprowadzał się z Białego Domu, miał kilka milionów dolarów długu. Od tamtego czasu stan jego portfela diametralnie się zmienił.

Clinton wzbogacił się dzięki wykładom. Jak ujawnił "Washington Post", w ciągu ostatnich 3 lat zarobił w ten sposób prawie 105 milionów dolarów. Z prelekcjami wystąpił w tym czasie ponad 540 razy. Za spotkanie z pracownikami jednej ze szwedzkich firm zainkasował 750 tysięcy dolarów.

Ujawnione dane są niepełne - wszystko dlatego, że była pierwsza para musiała ujawniać zarobki tylko w czasie, gdy Hillary Clinton była senatorem, a później sekretarzem stanu. Clintonowie nie mają takiego obowiązku od chwili, gdy opuściła administrację Baracka Obamy.