Prezydent USA Joe Biden powiedział, że podczas rozmowy z prezydentem Chin Xi Jinpingiem poruszył kwestię Tajwanu i obaj mieli się zgodzić, by trzymać się porozumienia ws. Tajwanu.

Rozmawiałem z Xi o Tajwanie. Zgodziliśmy się, że będziemy stosować się do porozumienia w sprawie Tajwanu. Wyjaśniliśmy mu, że nie sądzę, że powinien robić cokolwiek poza stosowaniem się do porozumienia - powiedział Biden pytany przez dziennikarzy po powrocie z wizyty w Michigan. Nie jest jasne, o jakim porozumieniu mówił Biden, ani to, czy jego wypowiedź dotyczyła nowej rozmowy z Xi, czy tej przeprowadzonej przez telefon we wrześniu. Biały Dom nie informował wcześniej o żadnej rozmowie obu przywódców.

Biden odniósł się w ten sposób do eskalacji napięć spowodowanych przez bezprecedensową liczbę naruszeń strefy identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu (ADIZ) przez chińskie samoloty wojskowe. Należące do ChRL myśliwce i bombowce przekroczyły tę strefę ponad 150 razy w ciągu ostatnich czterech dni, choć nie przekroczyły ścisłej tajwańskiej przestrzeni powietrznej.

W poniedziałek Biały Dom stwierdził, że USA są w kontakcie z chińskimi dyplomatami, przekazując jasne sygnały Pekinowi. Dziś w Zurichu dojdzie do spotkania doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta, Jake'a Sullivana ze swoim chińskim odpowiednikiem Yangiem Jiechi. Będzie to ich drugie spotkanie po lutowym szczycie na Alasce, który zakończył się dyplomatyczną awanturą. Według Financial Times rozmowy będą dotyczyć ewentualnego, wirtualnego spotkania prezydentów USA i Chin. Wcześniej ten sam dziennik donosił, że Xi podczas wrześniowej rozmowy z Bidenem odmówił oferty spotkania na szczycie.

Według rzeczniczki Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu Emily Horne celem rozmowy Sullivana z Yangiem jest odpowiedzialne zarządzanie relacjami obu potęg.