Koronawirus w niecodziennej odsłonie. Donoszą o niej brytyjskie media, a dotyczy popularnych lalek dla dzieci - Barbie.

Każda dziewczynka marzy o lalce Barbie. Ta niewielka zabawka stała się ikoną niejednego dzieciństwa i wyzwaniem dla rodziców, którzy musieli sprostać wymaganiom swoich milusińskich. 

Firma produkująca Barbie wypuściła właśnie na rynek nowy model, wzorowany na brytyjskiej uczonej i twórcy szczepionki AstraZeneca, prof. Sarah Gilbert. Wirusolożka pracuje na Uniwersytecie w Oxfordzie i przewodziła zespołowi, który pracował nad badaniami związanymi z koronawirusem. 

Zabawka będzie dostępna w sklepach i wysyłkowo. Ma zachęcać małe dziewczynki do marzeń o karierze naukowca już od najwcześniejszego wieku.

Z pasją podchodzę do wszelkich metod popularyzowania nauki wśród młodych dziewcząt. Mam nadzieję, że bawiąc się lalką stworzoną na moje podobieństwo, zdadzą sobie sprawę, jak ważny dla naszego świata jest postęp w nauce - powiedziała pani Gilbert po uhonorowaniu jej w ten osobliwy sposób.

Na początku bieżącego roku 59-letnia Dame Sarah została nagrodzona przez królową Elżbietę II tytułem szlacheckim za jej zasługi w walce z pandemią Covid-19. Jej ojciec był menadżerem w fabryce butów, a matka nauczycielką w szkole podstawowej. 

Podczas niedawnego turnieju tenisowego na kortach Wimbledonu prof. Gilbert, po pojawieniu się na trybunach, została nagrodzona owacją na stojąco przez 15 tys. fanów tenisa. Jest coraz bardziej rozpoznawalną osobą na Wyspach, jednocześnie niezwykle skromną. 

W 1998 roku prof. Gilbert urodziła trojaczki. By móc realizować swą naukową karierę, jej parter zrezygnował ze swojej, zostając głównym opiekunem dzieci.