"Z wielkim smutkiem musze powiedzieć: Makalu musi poczekać" - poinformowała Kinga Baranowska na swojej stronie. "Ruszyliśmy z Fabrizio (Zangrillim) po północy w stronę szczytu. Niestety napotkaliśmy głęboki śnieg, potem rozpętała się śnieżyca. Musieliśmy zawrócić. Jesteśmy w drodze do bazy" - relacjonuje polska himalaistka. Makalu to piąty co do wysokości szczyt świata.

Baranowska i jej partner Zangrilli wspinali się na wierzchołek już tydzień temu. Jednak z powodu złego stanu zdrowia Amerykanina, który nabawił się poważnej infekcji ucha, musieli zawrócić do bazy (5600 m).

Baranowska i Zangrilli oraz uczestnicy innych wypraw wzięli udział parę dni temu w akcji ratowniczej. Alpiniści pospieszyli z pomocą Joelle Brupbacher, którą na przełęczy Makalu La (7400 m) dopadła choroba wysokościowa. Potrzebne były butle z tlenem. Niestety, nie udało się uratować 33-letniej Szwajcarki, która miała w dorobku pięć ośmiotysięczników.

Makalu znajduje się w trudno dostępnym rejonie, na granicy Chin i Nepalu, 20 km od Everestu. Po raz pierwszy wierzchołek został zdobyty 15 maja 1955 roku przez Francuzów Jeana Couzy (zmarł w 1958 roku) i Lionela Terray (zmarł w 1965).

Dotychczas na górę wspięło się siedmioro Polaków: w 1981 roku Jerzy Kukuczka (nową drogą - północnym filarem), w 1982 - Andrzej Czok (nową drogą - zachodnią ścianą), w 1986 - Krzysztof Wielicki, w 1988 - Tomasz Kopyś i Ryszard Kołakowski, który zginął podczas zejścia, w 2002 - Piotr Pustelnik oraz w 2006 - Anna Czerwińska.