W czwartek doszło do awarii systemu satelitarnego Starlink, wykorzystywanego m.in. na froncie w Ukrainie. Usterka została naprawiona dość szybko, bo po ok. 2,5 godz. Wiadomo, co było jej przyczyną.
W czwartek wieczorem czasu polskiego firma miliardera Elona Muska poinformowała, że doszło do awarii systemu satelitarnego Starlink.
Sam miliarder przekazał, że działanie sieci zostanie wkrótce przywrócone i tak też się stało - po ok. 2,5 godz. wszystko działało już bez zarzutu.
Właściciel m.in. przedsiębiorstwa SpaceX zapewnił, że koncern usunie przyczynę awarii, by mieć pewność, że w przyszłości nie dojdzie do podobnych zdarzeń.
Wiceprezes firmy Starlink Engineering Michael Nicolls poinformował, że przerwa w działaniu Starlinków "była spowodowana awarią kluczowych wewnętrznych usług oprogramowania, które obsługują główną sieć".
Sieć satelitarnej łączności internetowej Starlink jest wykorzystywana m.in. na froncie w Ukrainie. Ukraińskie media poinformowały, że nocą z czwartku na piątek Starlinki przestały działać.


