Około 800 tys. osób przeszło ulicami Hongkongu w prodemokratycznym marszu – oszacował organizator demonstracji, Obywatelski Front Praw Człowieka (CHRF). Według policji w szczytowym momencie w manifestacji uczestniczyło około 183 tys. osób. Był to pierwszy od sierpnia marsz protestu zorganizowany przez CHRF, na jaki hongkońskie władze wyraziły zgodę.

Marsz z Parku Wiktorii w dzielnicy Causeway Bay do Chater Road w finansowej dzielnicy Central przebiegł zasadniczo spokojnie, choć grupy radykalnych protestujących dopuszczały się aktów wandalizmu - relacjonuje publiczna stacja RTHK. Według policji "uczestnicy zamieszek" obrzucili między innymi koktajlami Mołotowa budynki dwóch hongkońskich sądów.

Napięta była również sytuacja w dzielnicy Central, w pobliżu końcowego punktu demonstracji. Część uczestników marszu pozostawała tam, mimo ostrzeżeń ze strony oddziałów prewencyjnych policji, które obstawiły okolicę. Ostatecznie większość osób rozeszła się, a policja zaczęła usuwać ustawione przez nich barykady - podał dziennik "South China Morning Post".

Ze względu na napięcia w Central CHRF ogłosił zakończenie demonstracji około godz. 21 czasu miejscowego (godz. 14 w Polsce), a więc godzinę wcześniej niż zapowiadano. Front, podobnie jak hongkońskie władze, potępił również ataki na budynki sądów.

Koordynator CHRF Jimmy Sham wyraził nadzieję, że duża liczba uczestników marszu przekona szefową hongkońskiej administracji Carrie Lam, by "z pokorą wysłuchała głosu mieszkańców" i natychmiast powołała "prawdziwą komisję śledczą" w sprawie działań policji. Dochodzenie w sprawie rzekomej brutalności policji to jeden z postulatów zgłaszanych przez uczestników trwających w regionie protestów.

Demonstranci domagają się również demokratycznych wyborów władz regionu, w tym szefowej administracji i wszystkich posłów lokalnego parlamentu. Lam, popierana przez rząd centralny ChRL w Pekinie, wykluczyła jednak ustępstwa wobec protestujących.

Komentując niedzielny marsz, rzecznik hongkońskiej administracji oświadczył, że władze liczą na współpracę całego społeczeństwa na rzecz powstrzymania przemocy, ochrony praworządności i przywrócenia porządku publicznego, a także rozwiązania głęboko zakorzenionych problemów poprzez dialog.