Z Krajowego Programu Odbudowy w postaci grantów do samorządów trafi tylko 20 procent wszystkich środków - wynika z wstępnego planu podziałów pieniędzy, do którego dotarli dziennikarze RMF FM. Samorządy mają dostać za to najwięcej pieniędzy w postaci pożyczek. To będzie prawie 50 procent całości programu reaktywacji gospodarki po pandemii, finansowanego z unijnych środków.

W dokumencie znalazła się też informacja o wpisaniu do Komitetu Monitorującego - obok przedstawicieli resortów - także przedstawicieli samorządu, przedsiębiorców, związków zawodowych i organizacji pozarządowych.

Dokument, który liczy 10 stron - zawiera kilkadziesiąt różnych obszarów, w których rząd chce lokować unijne środki.

Najwięcej  - ponad trzy miliardy euro - rząd chce przeznaczyć na termomodernizację budynków. Tyle samo na farmy wiatrowe, dwa miliardy osiemset milionów euro na zieloną transformację miast i dwa miliardy czterysta milionów euro na modernizację linii kolejowych.

W planach jest też miliard dwieście milionów euro na budowę nowych mieszkań, czy dziewięćset milionów euro na produkcję aut elektrycznych.

Jest też zapowiedź rekultywacji zdewastowanych terenów poprzemysłowych między innymi po zakładach Zachem w Bydgoszczy, Organice Azoty w Jaworznie, Borucie w Zgierzu, czy Hucie Sendzimira w Krakowie.

Czym są Fundusz Odbudowy i Krajowy Plan Odbudowy?

W grudniu ub.r. przywódcy państw UE porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii Covid-19. W ramach unijnego Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji niemal 60 mld euro. Podstawą do sięgnięcia po te środki będzie Krajowy Plan Odbudowy (KPO), który musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.

KPO to dokument będący podstawą do gospodarowania środkami z Funduszu Odbudowy. Aby Fundusz Odbudowy został uruchomiony, państwa członkowskie muszą ratyfikować decyzję unijnych liderów o zwiększeniu zasobów własnych UE.

Politycy Solidarnej Polski krytykowali projekt unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy od początku, m.in. mechanizm powiązania budżetu z praworządnością; obecnie zwracają uwagę na kwestię pożyczek, z których częściowo ma być finansowany Fundusz. Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił m.in. że jego ugrupowanie nie godzi się, żeby "Polska brała odpowiedzialność za długi innych krajów UE np. Grecji".

 

Opracowanie: