Nie żyje 20-latek, który w sobotę został raniony nożem w Nowym Targu. Nowotarska prokuratura zaczęła już przesłuchania osób zatrzymanych w związku z atakiem na mężczyznę. W sumie zatrzymano siedem osób.

Zmarł 20-letni chłopak, który został zaatakowany po andrzejkowej zabawie w jednym z klubów muzycznych w Nowym Targu. Zmarł około godz. 11.00 w krakowskim szpitalu nie odzyskawszy przytomności - potwierdził zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu, Zbigniew Gabryś. Stan poszkodowanego od początku był krytyczny. Szpital, w którym przebywał, nie podaje więcej informacji.

Mężczyzna został ugodzony nożem w głowę w trakcie sprzeczki, która przerodziła się w bójkę. Uczestniczyło w niej ok. 10 osób. Policja w tej sprawie zatrzymała w sumie siedem osób.

Wiadomo, że w bójce brali udział mieszkańcy Rabki i okolic oraz mieszkańców Nowego Targu. Najmłodszy z zatrzymanych ma 17 lat, najstarszy - nieco ponad 20. Prokuratura nie ma jeszcze pewności, który z nich zadawał ciosy nożem. Nie wyjaśniły tego także filmy nagrane przez kamery monitoringu zamontowane na rynku.

Przed prokuratorami stanęło już dwóch podejrzanych. W pierwszej kolejności przesłuchiwani są zatrzymani tuż po tym zdarzeniu. Kolejnych czterej, którzy trafili do policyjnego aresztu w niedzielę, prokuratura przesłucha prawdopodobnie jutro. Jeszcze nie wiadomo jakie zarzuty zostaną im postawione.

Prokuratura nie potwierdza również na razie informacji, jaką przekazała wczoraj policja, że nożem uderzał najmłodszy z zatrzymanych - siedemnastolatek. Na jutro zaplanowano sekcję zwłok dwudziestoletniego Andrzeja z Nowego Targu.

(jad)