30 metrów od ośrodka zdrowia, w którym dyżuruje lekarz, zasłabła kobieta. Odmówiono jej jednak pomocy, bo... pan doktor był zajęty. Do zdarzenia doszło we Wtelnie koło Bydgoszczy. Do pacjentki wysłano śmigłowiec pogotowia lotniczego i to on odwiózł ją do szpitala.

Z całą pewnością będziemy to wyjaśniali – zapewnia rzecznik praw pacjenta przy kujawsko-pomorskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia. Napawa mnie niepokojem, że pielęgniarka, nie kontaktując się z lekarzem, odmówiła udzielenia pomocy. Skoro działo się to naprzeciw przychodni, pierwszy na miejscu powinien znaleźć się lekarz - dodaje.

Lekarz z ośrodka we Wtelnie, z którym rozmawiał reporter RMF Marcin Friedrich, nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że akurat wykonywał szczepienia i nie mógł zostawić pacjentów. Poza tym – jak zaznacza – o całej sprawie dowiedział się dopiero po przylocie śmigłowca.