W czasie pandemii koronawirusa Najwyższa Izba Kontroli nadzorowała działania organów państwa. Dopatrując się nieprawidłowości, składała do prokuratury wnioski o ściganie. Teraz wszystkie zawiadomienia NIK-u mają zostać przejrzane – takie zalecenie wydała Prokuratura Krajowa.

O sprawie informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że gdy kierowała do prokuratur zawiadomienia o nieprawidłowościach, te odmawiały wszczęcia postępowania i umarzały sprawy. Izba podaje, że takie decyzje zapadały automatycznie za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy.

Teraz prokuratury nadrzędne mają sprawdzić, czy podległe im jednostki miały podstawy do takich działań. Chodzi przede wszystkim o analizę, czy dysponowały wystarczającymi dowodami, a także jak je analizowały.

"Jeśli będą stwierdzone uchybienia w zbieraniu i ocenie dowodów, ma to być uzupełnione" - dowiedział się reporter RMF FM.

Jeśli nadzór wykaże brak podstaw decyzji, które kończyły śledztwa - postępowania mają być wznawiane. Wyniki nadzoru i podjęte decyzje mają być znane do końca czerwca.

Opracowanie: