Trzydziestolatka z Białegostoku usłyszała zarzuty ciężkiego uszkodzenia ciała swojego 4-tygodniowego synka. Obrażenia dziecka to m.in. pęknięcie czaszki i krwiak. W poniedziałek rodzice przywieźli niemowlę w ciężkim stanie do szpitala. Lekarze od razu zawiadomili policję.

W trakcie rozmowy z kobietą funkcjonariusze ustalili, że prawdopodobnie urazy dziecka zostały spowodowane przez nią w trakcie karmienia niemowlaka - mówi Andrzej Baranowski z policji:

Sąd nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie kobiety - prokuratura zapowiada zażalenie na tę decyzję.