60 procent Polaków przyznaje, że udaje się im zaoszczędzić co najmniej 50 złotych miesięcznie - wynika z sondażu opracowanego przez Instytut Badania Opinii RMF FM. Wśród osób, które nie oszczędzają, ponad 40 procent deklaruje, że chciałoby to robić, ale z trudem wiąże koniec z końcem. Może warto skorzystać z prostego pomysłu, którym jest zapisywanie wydatków.

Skrupulatne notowanie wydatków pokazuje nam, gdzie uciekają pieniądze - przyznała w rozmowie z reporterką RMF FM Barbarą Zielińską, pani Katarzyna. Kobieta najpierw wykorzystywała zeszyty, a teraz za pomocą programów komputerowych notuje ile wydaje. Ja miałam takie wrażenie, że gdzieś te pieniądze przeciekają mi przez ręce w ciągu miesiąca. Niby są, a okazuje się, że ich nie ma. To pozwoliło mi zobaczyć, co się z nimi dzieje - argumentuje.

Jeżeli wiemy gdzie jest dziura można ją załatać i ograniczyć wydatki. Można zweryfikować opłaty dodatkowe np. komórka. Poza tym można zrezygnować z telefonu stacjonarnego, jeżeli ktoś nie używa - mówi pani Katarzyna.

Metoda zapisywania wydatków ma jedną wadę, by ją stosować trzeba być wyjątkowo systematycznym. W przeciwnym razie może być tak, że zapiski skończą się piątego dnia miesiąca, a pieniądze rozejdą się już w jego połowie.