Tory i szeroki na blisko trzy metry tunel zarejestrowały kamery wprowadzone do podziemi w dolnośląskim Lubaniu. Eksploratorzy, którzy 10 marca potwierdzili istnienie obiektu z czasów drugiej wojny światowej, publikują nowe zdjęcia z obiektu. Wykonano je w minionym tygodniu za pomocą kamer wprowadzonych przez specjalne odwierty.

Kolejne badania za pomocą różnych rodzaju kamer wykonywane są od kilku dni. Sprzęt wprowadzany jest ponad 20 metrów pod ziemię przez odwierty, które wykonano 10 marca. Kamery rejestrują wnętrze schronu pod różnym kątem i w różnym oświetleniu. Dzięki nim udało się dostrzec kilka nowych elementów. 

Wiemy już z pewnością, że w głównym chodniku znajduje się torowisko. Jest to chodnik dość szeroki. W tym miejscu ma trzy metry. To jest główny korytarz sztolni numer jeden. To jest mniej więcej w odległości stu metrów od wejścia. Korytarz jest w bardzo dobrym stanie. Nie ma obwałów, widać tory, widać dobrze ściany, dno i strop tego korytarza. On jest wykuty w bazalcie i jest to dość stabilne. Więc w tej chwili wiemy, że trochę tej infrastruktury w środku jest. To jest jednak wciąż niewielki procent całego obiektu - mówi Łukasz Orlicki z Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika "Odkrywca".

Korytarze są zalane wodą. Pobrano jej próbki. Eksploratorzy będą sprawdzać, czy nie znajdują się w niej jakiegoś rodzaju środków czy związków chemicznych. Ewentualnie ropy. Woda sprawdzona zostanie także pod kątem radioaktywności.

Badania wnętrz schronu za pomocą kamer wciąż trwają. Zespół prowadzący prace chce zajrzeć jeszcze głębiej. 

Widzieliśmy też podkłady kolejowe. W jednym z odwiertów uchwyciliśmy fragmenty metalowego kątownika. Z pewnością zajrzeliśmy w niewielki procent tego schronu, więc za rogiem dosłownie może czaić się wszystko - mówi Orlicki.

W czasie dotychczasowych prac, na podstawie zebranych informacji podejrzewano między innymi, że w środku mogą znajdować się archiwa, pozostałości szpitala polowego czy porzucony sprzęt wojskowy. Być może w odpowiedzi na pytanie, czy w dalszej części schronu coś jest, pomogą kolejne badania za pomocą specjalnych kamer. Niewykluczone, że do ostatecznego wyjaśnienia tej kwestii potrzebne będzie wejście do podziemi.

Eksploratorzy, który wyjaśniają historię lubańskich podziemi na zakończenie swoich prac przygotują specjalny raport, który ma wskazać najbezpieczniejszy sposób na odkopanie wejścia do schronu. Ostateczna decyzja w tej kwestii będzie należeć do władz Lubania.

(m)