Zaginęła ratowniczka płockiego WOPR-u, suczka Orka. "Wszystko wskazuje na to, że została skradziona" - mówi RMF FM właściciel i opiekun Orki Łukasz Lewandowski. Ratownicy proszą o kontakt wszystkich, którzy widzieli psa lub mogą wiedzieć cokolwiek o jego losie.

Jak relacjonuje Lewandowski, wczoraj późnym wieczorem zostawił Orkę na kilka minut przed hipermarketem przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku, by zrobić szybkie zakupy. Kiedy z powrotem wyszedł przed budynek, już jej nie było. Przypuszcza, że została skradziona. Ten pies sam by się nie oddalił - podkreśla.

Lewandowski ma nadzieję, że ktoś będzie mógł pomóc w odnalezieniu Orki. Jest to pies rasy nowofundland. Jest duży, czarny, puchaty, waży ponad 60 kg. Jest bardzo łagodny, przyjazny. Pracuje z dziećmi, odwiedzamy z nim przedszkola, szkoły. Jak go się zawoła, na pewno podejdzie - mówi.

Ratownik liczy na to, że jeśli Orka została skradziona, to złodziej wypuści ją, a wtedy pies sam wróci do domu.

Jeśli widzieliście Orkę lub wiecie cokolwiek na temat jej losów - skontaktujcie się z płockim WOPR-em!

Orka dołączyła do płockich WOPR-owców w marcu ubiegłego roku. Ma za sobą specjalne szkolenia z zakresu ratownictwa wodnego - jest psem asekurującym ratownika.