​Do 8 lat więzienia grozi 45-letniemu mieszkańcowi gminy Lutomiersk (Łódzkie), który ukradł ponad 300 metrów miedzianej trakcji tramwajowej. Za pieniądze ze sprzedanej na skupie miedzi pojechał na tygodniowy urlop.

Jak poinformowała policja, do kradzieży miedzianej trakcji tramwajowej doszło w połowie września na trasie Lutomiersk-Konstantynów Łódzki. W nocy pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK) w Łodzi odłączyli napięcie i rozpoczęli prace konserwatorskie.

45-letni mężczyzna - wykorzystując sytuację - przeciął nożycami linię tramwajową. Do swojego samochodu podczepił ponad 300 metrów zerwanej miedzianej trakcji i przeciągnął ją na pobliską drogę polną. 

Tam większość przewodów pociął na kawałki i wrzucił do volkswagena passata. Jego łupem padło około 200 metrów miedzianego przewodu jezdnego trakcji i prawie 150 metrów linii nośnej wraz z osprzętem. MPK oszacowało straty na 16 tys. zł.

Prowadzący sprawę policjanci z Konstantynowa Łódzkiego wytypowali sprawcę i ustalili, że mężczyzna skradzioną trakcję sprzedawał sukcesywnie w skupie złomu. Otrzymał w sumie ponad 3 tys. zł. Za uzyskane w ten sposób pieniądze wyjechał na tygodniowy urlop.

Po powrocie został zatrzymany w centrum Konstantynowa Łódzkiego. Mężczyzna odpowie za kradzież trakcji i spowodowanie zakłóceń w działaniu części linii tramwajowej na odcinku Lutomiersk-Konstantynów Łódzki. Grozi za to kara do 8 lat więzienia. 

(ph)