Już 20 osób w całym Zachodniopomorskiem trafiło do szpitali po zatruciu dopalaczami. Najmłodsza z tych osób ma zaledwie 14 lat.

Mimo ostrzeżeń przed śmiertelnie groźną substancją, wciąż nie brakuje osób, które sięgają po wyjątkowo silnie działającą oferowaną przez dilerów "nowość". 

Do wczoraj zachodniopomorski Sanepid odnotował 5 nowych przypadków zatruć dopalaczami. 

Do szpitala w Koszalinie trafiła 14-letnia dziewczyna i jej 17-letni kolega. Oboje po zażyciu narkotyku stracili przytomność. Policja szuka tego, kto sprzedał im substancję. 

Kolejny przypadek pochodzi ze Szczecina. Najwięcej zatrutych dopalaczami osób to pacjenci z Trzebiatowa. Diler, który rozprowadzał narkotyki w tym mieście został dziś przez sąd aresztowany na 3 miesiące, a grozi mu 8 lat więzienia.

Zielona Góra: Kolejna osoba z objawami zatrucia dopalaczami trafiła do szpitala

Kolejna osoba z objawami zatrucia dopalaczami trafiła dziś do szpitala w Zielonej Górze w Lubuskiem. To młoda kobieta, która pogotowie przywiozło nad ranem. W sumie od początku miesiąca do zielonogórskiego szpitala trafiło już osiem osób, które najprawdopodobniej zażyły dopalacze. 

Stan kobiety ustabilizował się, jej życiu - jak poinformowała rzeczniczka szpitala w Zielonej Górze - nic nie zagraża. 

Mniej szczęścia miał 30 latek, który trafił tu kilka dni wcześniej. Przeżył, ale zanim jego stan się poprawił - przeleżał wiele godzin na oddziale intensywnej opieki medycznej. 

Lekarze nie mają pewności, jaką konkretnie substancje zażyły te osoby. W relacjach kilkorga pacjentów przewija się jednak nazwa "Hexen". W przypadku każdej z 10 osób reakcje na zażycie były różne - od senności, przez drgawki, aż po ataki euforii. 

Jedyne, co lekarze mogą robić w takiej sytuacji, to doraźna reakcja widoczne na objawy, a przypadku zatrzymania krążenia - jak w każdym innym przypadku - przystępują do resuscytacji. 

Ministerstwo Zdrowia szykuje działania ws. dopalaczy

Ostrzejsze kary dla handlujących dopalaczami i rozszerzenie listy substancji psychoaktywnych, których sprzedaż jest nielegalna - to zmiany, które planuje Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na wydarzenia z zachodniopomorskiego i lubuskiego. 

Chcemy sprawić, że trudniej będzie modyfikować skład dopalaczy - zapowiada minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Producenci tych groźnych substancji bardzo łatwo wymykają się poprzez drobne zmiany składu, które nie dotyczą działania, tylko składu chemicznego. Nazywają to inaczej (...) i wprowadzają to na rynek - zaznacza. 

(ph)