Strona rosyjska pozytywnie odpowiedziała na piątkowy apel wiceministra infrastruktury i budownictwa Jerzego Szmita o podjęcie rozmów na temat zasad wykonywania przewozów drogowych do Federacji Rosyjskiej oraz ustalenie wysokości kontyngentu zezwoleń na 2016 rok. 1 lutego w Warszawie spotkają się w tej sprawie zespoły międzynarodowych ekspertów, a dzień później wiceministrowie Polski i Rosji.

Posiedzenie polsko-rosyjskiej Komisji Mieszanej ds. międzynarodowych przewozów drogowych odbędzie się 1 lutego w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Pozytywny wynik tych negocjacji pozwoli na spotkanie wiceministra Szmita z wiceministrem transportu Federacji Rosyjskiej Nikołajem Assaułem, które zostało wstępnie zaplanowane na 2 lutego 2016 r.

Wiceminister Jerzy Szmit wysłał w piątek list do swojego rosyjskiego odpowiednika z kolejnym zaproszeniem do rozmów w sprawie zasad wykonywania przewozów drogowych do Federacji Rosyjskiej. Wcześniej strona rosyjska nie pojawiła się na zaplanowanym w tej sprawie spotkaniu, nie podała także przyczyn nieobecności.

Rosjanie oskarżyli Polskę o destrukcyjne stanowisko, podając w komunikacie resortu transportu, że "polska strona odmawia przedłożenia konkretnych propozycji w sprawie wymiany zezwoleń i w tonie ultimatum żąda zmian rosyjskiego prawa w stosunku do polskich przewoźników".

Rosyjskie Ministerstwo Transportu zaproponowało także stronie polskiej przedłużenie pozwoleń na przewozy drogowe do 15 lutego. Podało, że przekazało jej nowe propozycje zmierzające do uzgodnienia kontyngentu pozwoleń na 2016 rok. Tymczasem polski wiceminister infrastruktury i budownictwa przyznał, że dodatkowych 15 dni nie rozwiązuje żadnego z problemów.

W ubiegłym roku rosyjskie ciężarówki przejeżdżały przez Polskę 160 tysięcy razy. Tranzyt przez Polskę to dla nich praktycznie jedyna droga do zachodniej Europy. Z kolei polskie firmy co roku wykonują ponad 200 tys. kursów do Rosji, wartych nawet 400 mln euro.

Zasady przewozów określa umowa międzyrządowa z 1996 r.

Zasady realizowania przewozów drogowych pomiędzy Polską a FR, w tym tranzytu do krajów trzecich, określa umowa międzyrządowa z 1996 roku. W grudniu 2015 roku w Rosji wydane zostały przepisy wykonawcze do ustawy o transporcie drogowym w Federacji Rosyjskiej. Zmieniły one sens pojęcia "przewozu na rzecz kraju trzeciego".

Rosja rozciąga teraz nowe przepisy także na niektóre towary produkowane w Polsce, na przykład w firmach zagranicznych. Strona rosyjska traktuje towar wyprodukowany przez zagraniczną filię działającą w Polsce i transportowany do Rosji przez polskiego kierowcę, jako przewóz z krajów trzecich, a pozwolenia na tego typu transport są bardzo limitowane.

W 2015 roku obowiązywał kontyngent w wysokości 250 tys. zezwoleń podzielonych na trzy kategorie: przewozy tranzytowe, przewozy dwustronne i tzw. kraje trzecie. 

Rosyjskie pozwolenia dla polskich przewoźników stracą ważność 31 stycznia, a to oznacza, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, polscy przewoźnicy do końca tego miesiąca będą musieli opuścić terytorium Federacji Rosyjskiej. 4 lutego o tym problemie z przedstawicielem Komisji Europejskiej w Brukseli będzie rozmawiał minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk. 

Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski pytany w Sejmie o rosyjskie pozwolenia dla polskich przewoźników, przyznał: "niestety, to może być zła wola rosyjska, bo z naszej strony ta wola jest, my chcemy rozmawiać, chcemy bronić interesów naszych przewoźników, natomiast jeśli Rosja zamknie granice, będziemy szukać drogi okrężnej" - powiedział. 

(dp)