Już 29 lipca wyruszy kolejna ekspedycja SANTI Odnaleźć Orła mająca na celu odnalezienie legendarnego wraku ORP Orzeł. Tegoroczne poszukiwania skupią się na nieprzebadanym nigdy dotąd obszarze „A3” na Morzu Północnym oraz sprawdzeniu kolejnej hipotezy.

Członkowie ekipy do wyprawy przygotowują się od dawna, tak naprawdę ich działania skupiają się na weryfikowaniu kolejnych elementów, które mają nadzieję, ułożą się w całość i doprowadzą do odkrycia tajemnicy zatonięcia Orła. Za tegoroczny rejon poszukiwań obrany został obszar "A3", który powiązany jest z hipotezą, że ORP "Orzeł" mógł zatonąć w swoich pierwszych dniach po wypłynięciu. Przemawiać za tym może fakt, iż Orzeł nie kontaktował się z bazą w Rosyth ani razu podczas całego ostatniego patrolu. Stawiane mogą być dwie hipotezy: albo miał zepsutą radiostację, co uniemożliwiło kontakt, albo został zatopiony na początku patrolu.

Dotychczas skupialiśmy się na weryfikacji hipotezy "Friendly Fire", według której Orzeł mógł być przypadkowo zatopiony przez Anglików. Obszar powiązany z tą hipotezą przebadaliśmy już czterokrotnie, stąd tym razem postanowiliśmy skoncentrować się na nowych działaniach, wierzymy, że będzie to odkrywcze -  komentuje Tomasz Stachura szef ekspedycji.

Siedmiu członów ekipy oraz trzy osobowa ekipa filmowa wyruszą z Gdyni, wczesnym rankiem w poniedziałek 29 lipca, w kierunku Thyboron w Danii, gdzie czeka przygotowany dla nich statek "NEMO A". Jednostka wyposażona będzie w specjalistyczny sprzęt hydrograficzny, który zostanie przetransportowany z Gdyni, na potrzeby wyprawy.

Tradycyjnie zabieramy ze sobą najlepszej klasy sprzęt badawczy, pod względem technicznym jesteśmy przygotowani na najwyższym poziomie - podkreśla dr Benedykt Hac, szef zespołu hydrograficznego.

Przewidywany czas trwania ekspedycji to dwa tygodnie, oczywiście wiele zależy od czynników pogodowych, które na ten moment nie powinny wprowadzać perturbacji w planie.

Po cichu liczę, że uda nam się odkryć Orła tym razem, ale tak jak wielokrotnie już powtarzałem, szukamy aż do skutku - podsumowuje Tomasz Stachura.