Poznański sąd okręgowy utrzymał w mocy decyzję o tymczasowym areszcie dla Tomasza J. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo żony, znieważenie jej zwłok i spowodowanie częściowego zawalenia kamienicy na Dębcu.

Poznański sąd okręgowy utrzymał w mocy decyzję o tymczasowym areszcie dla Tomasza J. Mężczyzna jest podejrzany o zabójstwo żony, znieważenie jej zwłok i spowodowanie częściowego zawalenia kamienicy na Dębcu.
Kamienica zniszczona po wybuchu /Michał Dukaczewski /RMF FM

Decyzja o aresztowaniu mężczyzny zapadła pod koniec marca. Zażalenie na to złożyła obrona Tomasza J. We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy.

Jak podkreśliła sędzia Małgorzata Ziołecka, zebrany na tym etapie materiał dowodowy wskazuje na duży stopień prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu przestępstw.

W tej sprawie podzielić należy stanowisko sądu pierwszej instancji, że na sprawstwo podejrzanego w zakresie zarzucanych mu czynów wskazują zeznania świadków, a przede wszystkim dokumenty w postaci protokołów oględzin zwłok, oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok oraz opinii kryminalistycznych dotyczących badania odzieży i butów podejrzanego - powiedziała.

Jak dodała, istotne w sprawie są także zeznania i opinia biegłego z dziedziny pożarnictwa. Na duże prawdopodobieństwo, że to podejrzany dokonał zabójstwa Beaty J., wskazuje wynik badania DNA materiału biologicznego zabezpieczonego pod paznokciami podejrzanego.

 

Sędzia zaznaczyła przy tym, że zachodzi obawa matactwa, a ponadto Tomaszowi J. grozi wysoka kara. Przebywając na wolności, podejrzany mógłby wpływać na zeznania osób już przesłuchanych lub tych, które będą przesłuchane. W tej sprawie postawiono zarzuty zabójstwa, za które grozi kara przynajmniej 8 lat więzienia, 25 lat albo dożywocie - podkreśliła.

Sędzia dodała, że nie budzi jej wątpliwości, iż wybuch i zawalenie kamienicy są powiązane z zabójstwem i zbezczeszczeniem zwłok.

Jestem sędzią od prawie 40 lat, przez cały ten czas orzekam w sprawach karnych. Słyszałam i widziałam rzeczy straszne, czyny okrutne - żeby nie powiedzieć: bestialskie. Jednak po raz pierwszy mam do czynienia ze sprawą, w której sprawca zabójstwa (...) z pełną premedytacją pociągnął w otchłań śmierci cztery osoby i spowodował ciężkie obrażenia ciała kilkudziesięciu innych. Jest to naprawdę straszna sprawa - powiedziała. Sędzia Małgorzata Ziołecka zaznaczyła przy tym, że słowa te wypowiada "poza kwestią rozstrzygania zażalenia".

4 marca wskutek wybuchu gazu zawaliła się część kamienicy na poznańskim Dębcu. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób, a ponad 20 zostało rannych. Pod koniec marca Tomasz J. usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia budynku mieszkalnego.

Podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. 29 marca poznański sąd rejonowy zdecydował o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu. Podejrzanemu grozi dożywocie.

(mpw)