W największym na Dolnym Śląsku centrum handlowo-rozrywkowym Magnolia Park już po raz drugi w ciągu dwunastu dni doszło do wycieku fekaliów z kanalizacji. Wylały się z nieszczelnej rury między kondygnacjami w jednym z butików.

Za pierwszym razem nieczystości spadły na jedną z klientek. Tym razem według przedstawicieli galerii do wycieku doszło podczas kontroli kanalizacji, którą sprawdzano właśnie po to, żeby zapobiec tego rodzaju incydentom i że nie był to wyciek fekaliów, ale niewielki wyciek wody. Co innego twierdzą świadkowie zdarzenia.

Reporter RMF FM Michał Szpak starał się ustalić, dlaczego takie kontrole przeprowadza się w godzinach otwarcia centrum. Staramy się robić to w sposób możliwie jak najbardziej bezpieczny. Przy kontrolach instalacji kanalizacyjnych, w centrum, które funkcjonuje na co dzień, takie sytuacje mogą się czasami zdarzyć - uprzedza w odpowiedzi Magdalena Galant rzecznik Magnolii.

Centrum handlowe od momentu rozpoczęcia działalności, miesiąc temu, okryło się nie najlepszą sławą: galerię próbowano otworzyć bez zezwolenia, a niedługo po otwarciu na głowę jednego z klientów spadł oberwany kawałek stropu.