Wrocławianie powinni już napełniać butelki i wiaderka wodą. Przez całą noc w mieście będą z nią kłopoty. Wieczorem przestanie pracować jedna z dwóch stacji uzdatniania, a to oznacza, że niektórzy mieszkańcy będą mieli suche krany.

Problemy z woda mogą się pojawić późnym wieczorem. Wtedy ruszy remont ogromnej, uszkodzonej rury, która jest jedną z głównych w magistrali wodociągowej zasilającej miasto. Na szczęście ona nie pękła, tylko rozszczelniła się. Na złączeniu dwóch odcinków występuje jakiś wyciek. Żeby naprawić ten odcinek musimy wyłączyć jeden z zakładów uzdatniania wody - tłumaczy Katarzyna Magoń z wrocławskich wodociągów.

Remont oznacza, że od godziny 22 do 6 rano w większości mieszkań obniży się ciśnienie wody. W niektórych może jej nawet zabraknąć. Szczególnie narażeni na to będą mieszkający na górnych kondygnacjach. Do nich też najpóźniej dotrze woda po ponownym podłączeniu naprawionego fragmentu sieci.