Do mikołajek zostało jeszcze trochę czasu, ale władze Wrocławia już szykują dla mieszkańców prezent. Na wrocławskim Rynku powstanie wielkie sztuczne lodowisko, na którym będzie można się poślizgać już od 6 grudnia. Nie wszystkich jednak ten pomysł cieszy.

Lodowisko to będzie służyło wrocławskim dzieciom i młodzieży – przekonuje rzecznik prezydenta miasta Marcin Garcarz. Chcemy inwestować i inwestujemy olbrzymie pieniądze, dlatego, aby wrocławska młodzież mogła się rozwijać nie tylko intelektualnie, ale sportowo.

Jednak opozycyjni radni SLD twierdzą, że ślizgawka za 800 tys. złotych to zbyt drogi prezent. Wrocław znany jest z tego, że lubi pławić się w błyskotkach. A to koncert Placido Domingo za milion dolarów, a to fontanna w Rynku o wymiarach stołu do ping-ponga za 2,5 mln – wylicza Tomasz Czajkowski radny Sojuszu. Ten pomysł nie różni się wiele od innych działań marketingowych prezydenta, robionych kosztem mieszkańców miasta.

Wątpliwości przeciwników lodowiska budzi również fakt, że na jego wykonanie nie ogłoszono przetargu. Jednak rzecznik prezydenta zapewnia, iż wszystko odbyło się zgodnie z prawem.

13:00