Inwestorzy, którzy nie wywiązali się z obietnic wybudowania we Wrocławiu biurowców i hoteli, poniosą kary finansowe. Na pierwszy ogień poszedł inwestor, który w centrum miasta miał wybudować kompleks mieszkaniowo-usługowy. Po wielkim placu od kilku lat hula wiatr. Na inwestora nałożono 3 mln euro kary.

We Wrocławiu w ostatnich latach miały powstać nowoczesne kompleksy. Skończyło się jednak na obietnicach. W miejscach, w których kilka lat temu rozpoczęto budowy, nadal straszą dziury w ziemi. Za brak efektów inwestorom naliczono kary umowne.

Jako pierwszy konsekwencje niedotrzymania warunków umowy poniósł inwestor, który miał wybudować kompleks mieszkaniowo-usługowy przy ul. Powstańców Śląskich w centrum Wrocławia.

To jest działanie dyscyplinujące i podkreślam, że to jest ostateczność, na jaką decydujemy się wobec inwestora. Musimy sprawdzać co dzieje się z terenami, które zostały kupione od miasta a latami nic się na nich nie dzieje - wyjaśniania Paweł Czuma z magistratu. To nie są zbyt częste sytuacje, na kilkudziesięciu dużych inwestorów, którzy działają na terenie miasta, kary dotykają zaledwie kilku rocznie - dodaje.

Pod znakiem zapytania stoi także przyszłość centrum handlowego "Idylla wrocławska" przy ulicy Horbaczewskiego we Wrocławiu. Trzy miesiące temu minął przedłużony przez miasto termin rozpoczęcia budowy. Inwestorowi z Warszawy również grozi kara finansowa. Miasto traci cierpliwość - spółka została zmuszona do złożenia stosownych wyjaśnień.

Dokumenty są teraz analizowane - informuje Julia Wach z biura prasowego wrocławskiego urzędu miejskiego. Decyzja w sprawie ewentualnej kary zapadnie w ciągu najbliższych dni.