Policjanci z Otwocka złapali 29-letniego mężczyznę podejrzewanego o gwałt. Funkcjonariusze zatrzymali go w jednej z warszawskich restauracji dzięki informacjom od mieszkańców. Wcześniej w mediach upubliczniono wizerunek 29-latka.

Przed kilkoma dniami otwoccy policjanci opublikowali wizerunek mężczyzny podejrzewanego o gwałt na kobiecie. 28 kwietnia wsiadł on na stacji Warszawa-Śródmieście do pociągu jadącego do Otwocka. Gdy w Otwocku, z pociągu wysiadła młoda kobieta, mężczyzna wysiadł za nią i w odludnym miejscu pobił, a następnie zgwałcił.

Opublikowany wizerunek mężczyzny pojawił się w mediach. Pomysł ten okazał się niezwykle trafny - policjanci dzięki temu dostali informacji, dzięki którym otwoccy mundurowi w jednej z warszawskich restauracji zatrzymali 29-letniego mieszkańca południowego Mazowsza.

Mężczyzna został aresztowany. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

Gwałt ma być ścigany z urzędu

W Polsce oficjalnie odnotowuje się jedynie około 8 proc. przestępstw na tle seksualnym. W czerwcu parlament uchwalił nowelizację przepisów karnych, która przewiduje ściganie z urzędu sprawców gwałtów. Zmieniona ustawa stanowi, że wszczynanie śledztw o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej nie byłoby uzależnione już od wniosku ofiary, lecz postępowania te byłyby wszczynane z urzędu.

Ściganie gwałtu z urzędu to jeden z postulatów podpisanej przez Polskę w grudniu zeszłego roku konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet, który do tej pory nie był realizowany w Polsce.

Zgodnie z nowelizacją, podpisaną przez prezydenta, ofiary przestępstw seksualnych będą przesłuchiwane w całym postępowaniu tylko raz - w specjalnym, przyjaznym pomieszczeniu i w obecności psychologa. Dźwięk i obraz z przesłuchania będzie nagrywany i odtwarzany na rozprawie sądowej. Powtórne przesłuchanie w sądzie byłoby możliwe tylko wyjątkowo i - aby ograniczyć stres ofiary - mogłoby być dokonywane za pomocą telekonferencji, bez konieczności bezpośredniej konfrontacji na sali sądowej osoby pokrzywdzonej z oskarżonym.