Ruch "Głos Rodziców" zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego trzy uchwały Rady Warszawy dotyczące żłobków. Jedna z nich wprowadziła od 1 września podwyżki w stołecznych placówkach.

O złożeniu skargi poinformowała PAP Małgorzata Lusar z "Głosu Rodziców", który skupia ok. 450 rodziców dzieci uczęszczających do stołecznych żłobków.

Decyzję o podwyżkach Rada Warszawy podjęła 16 czerwca. Od 1 września za pobyt dziecka w żłobku trzeba zapłacić ponad 374 zł. (stawka jest uzależniona od wysokości płacy minimalnej). Do tego dochodzi jeszcze opłata za wyżywienia. Wcześniej za żłobek płacono niecałe 200 zł.

Ruch "Głos Rodziców" ocenia, że zaskarżone uchwały umożliwiają przerzucanie na rodziców kosztów utrzymania placówki. Uważają, że opłata za żłobek - podobnie jak w przedszkolach - powinna być uzależniona od tego, ile godzin dziennie dziecko spędza w placówce. Podkreślają, że opłaty - uzależnione od minimalnego wynagrodzenia - będą się zmieniać niezależnie od rodziców i placówek, które podpisały umowę dot. opieki w żłobku. Jak argumentują, narusza to konstytucyjną zasadę ochrony praw nabytych oraz zasadę, że prawo nie działa wstecz.

Rodzice zwracają również uwagę, że Zespół Żłobków m.st. Warszawy gromadzi i przetwarza wrażliwe dane osobowe, do czego nie jest uprawniony. Chodzi o informacje dotyczące wynagrodzeń, niepełnosprawności dziecka czy objęcia rodziny nadzorem kuratora.

Pod koniec września przedstawiciele Ruchu "Głos Rodziców" złożyli pisemną prośbę o spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem ws. opłat za żłobki. Do pisania listów do szefa rządu namawiali m.in. na portalach społecznościowych. W ubiegłym tygodniu "Głos Rodziców" zwrócił się o pomoc do Rzecznika Praw Dziecka. Rodzice napisali, że opłaty za żłobki wzrosły od września o ok. 160 proc., a uchwały dotyczące warszawskich żłobków "przyczyniły się do pogorszenia sytuacji materialnej ich dzieci oraz dyskryminacji ze względu na wiek (dzieci poniżej 3. roku życia są gorzej traktowane niż przedszkolaki)".