W oddziale MPWiK w Warszawie, czyli tuż obok miejsca, w którym po awarii kolektorów oczyszczalni "Czajka" ścieki znów płyną do Wisły - zbiera się dziś ponownie sztab kryzysowy. Przedstawiciele miasta i wojska będą rozmawiać o budowie mostu pontonowego przez rzekę i o położeniu awaryjnego rurociągu.

Operacja może potrwać nawet cztery, pięć tygodni.

Według nieoficjalnych informacji, pierwsze prace związane z budową mostu mogą się zacząć najwcześniej jutro. Chodzi o przygotowanie terenu i sprowadzenie sprzętu - informuje reporter RMF FM Paweł Balinowski. Samo układanie mostu pontonowego to na razie przyszłość.

Szczegóły powinny być znane po dzisiejszym posiedzeniu sztabu kryzysowego.

Ratusz ujawnił plan po awarii kolektora przesyłającego ścieki do oczyszczalni "Czajka"

W środę władze Warszawy przedstawiły plan działań po awarii. Najpierw ma powstać most pontonowy z rurociągiem, dzięki któremu  nieczystości mają już nie trafiać do Wisły. Równolegle zostaną wykonane przewierty pod rzeką, zamontowane w nich rury przejmą przesył ścieków i pozwolą na demontaż tymczasowego rurociągu na moście pontonowym. Później będzie naprawiany kolektor, który uległ awarii.

Wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński tłumaczył wczoraj, że potrzebna jest "cała masa dokumentów", żeby móc przystąpić do przesyłu ścieków alternatywną drogą. Dokumenty będą wydawane w ekstra trybie, ale nie zmienia to faktu, że zajmuje to określony czas - dodał. Miasto prowadzi negocjacje z firmami, które mogłyby realizować przesył nieczystości tak jak w ubiegłym roku.

Jak dodał Soszyński, w tej chwili trwają "procedury wyłonienia wykonawcy układu, który będzie miał charakter tymczasowy, ale w perspektywie czasu stanie się docelowym układem rezerwowym".

Mówimy tutaj o przewiercie pod dnem Wisły, w ramach którego zostaną ułożone dwa niezależnie działające kolektory i będą stanowiły alternatywę dla istniejącego, a w tej chwili będącego w stanie awarii, kolektora przesyłowego - wyjaśnił wiceprezydent.

Zaznaczył, że przewierty miałyby zostać wykonane w ciągu kilku miesięcy. Zamontowane będą w nich stalowe rury, które przejmą przesył ścieków i pozwolą na demontaż tymczasowego rurociągu na moście pontonowym.

W ostatnim etapie eksperci ocenią, jak można wykorzystać obecnie istniejący tunel, w którym doszło do awarii rurociągu. Prawdopodobnie trzeba będzie przeprojektować i najprawdopodobniej wymienić dużą część, a nawet cały układ ułożony w tym tunelu. To może potrwać kilkanaście miesięcy.


Opracowanie: