Strażnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, pogranicznicy i policjanci złapali trzech narciarzy, którzy zjeżdżali poza wyznaczoną trasą narciarską z Kasprowego Wierchu. Mężczyźni wybrali drogę w pobliżu zimowego legowiska jednego z niedźwiedzi. Teraz za swój nieodpowiedzialny czyn zapłacą po 500 złotych mandatu.

To było wyjątkowo nieodpowiedzialne zachowanie – wkraczanie w to miejsce, które nigdy nie było terenem narciarskim i nigdy nie powinno nim być, a w którym przebywa fauna - stwierdził dyrektor TPN Paweł Skawiński. Za bardzo nie czuliśmy, że szkodzimy komuś w ten sposób. (…) Też nie byliśmy tam w tym celu, żeby polować na niedźwiedzie albo inne zwierzęta i je płoszyć - powiedział jeden z ukaranych narciarzy. Posłuchaj:

Niestety na razie nie ma szans na pogodzenie racji ekologów i miłośników sportów ekstremalnych.