Nawet półtorej tony fajerwerków mogło znajdować się w hurtowni w centrum Jeleniej Góry, którą od wczorajszego popołudnia gaszą strażacy. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Strażacy muszą czekać, aż wszystko się wypali, i dopiero wtedy wejdą do środka.

Do szpitala trafiło na obserwację czterech strażaków, którzy brali udział w gaszeniu pożaru. Mężczyźni zostali ogłuszeni podczas wybuchu.

Pożar wybuchł w hurtowni w centrum Jeleniej Góry wczoraj około południa. Najpierw gasiło go sześć zastępów straży pożarnej, później do akcji przystąpiło kolejnych 20 jednostek z całego województwa. W trakcie akcji zawalił się dach budynku i ogień przedostał się na zewnątrz.