Generał Czesław Kiszczak ma być przymusowo doprowadzony na badania w grudniu - dowiedział się reporter RMF FM. Biegli z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku ustalili w końcu z warszawskim Sądem Apelacyjnym konkretny termin wizyty.

Sąd nie chce ujawniać dokładnej daty badań. Chodzi o to, by nie doszło do medialnego spektaklu z wyprawą oskarżonego Czesława Kiszczaka do Gdańska - usłyszał nasz dziennikarz. Wiadomo natomiast, że udało się znaleźć termin, który odpowiada wszystkim jedenastu biegłym lekarzom, którzy mają badać generała. Kiszczak ma być pod eskortą policji przewieziony do gdańskiego Centrum Klinicznego specjalnym ambulansem typu "S", czyli z aparaturą ratującą życie. Tam przejdzie kompleksowe badania, które mają dać ostateczną odpowiedź, czy może odpowiadać przed sądem.

Na razie proces apelacyjny w sprawie Czesława Kiszczaka został zawieszony z powodu stanu zdrowia. 

Proces, który trwa latami

W lipcu tego roku SA na wniosek IPN zlecił ponowne badania lekarskie generała. Wcześniej, w 2013 roku SA zawiesił badanie apelacji Kiszczaka z uwagi na zły stan zdrowia. W 2012 roku Czesław Kiszczak - w stanie wojennym szef MSW - został skazany przez sąd I instancji na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. IPN domagał się jego ponownego przebadania m.in. po tym, jak gazety opublikowały zdjęcia generała na pogrzebie Wojciecha Jaruzelskiego. Kiszczakowi zrobiono też zdjęcia jak bawi się z psem w ogrodzie swojego domu. W październiku Czesław Kiszczak odmówił stawienia się na badania. Stwierdził, że stan zdrowia nie pozwala mu pojechać do Gdańska.

Grupa przestępcza o charakterze zbrojnym W 2007 roku pion śledczy IPN oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku wprowadziła stan wojenny. Ich proces ruszył w 2008 roku. Kilka osób zmarło. Sprawy części oskarżonych wyłączano z powodu złego stanu zdrowia.

Sprawę 90-letniego wtedy Wojciecha Jaruzelskiego SO zawiesił w 2011 roku. Generał odpowiadał za kierowanie grupą przestępczą oraz o podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia uprawnień. Jaruzelski zmarł w maju. W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Kiszczak został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, bo - jak uznał sąd - "opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji". W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację IPN od uniewinnienia Kani (to wtedy apelację Kiszczaka zawieszono z powodu jego złego zdrowia). W 1992 r. Sejm uchwalił, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni sprawcy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL. Od lipca 2013 r. prawomocna jest decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie o zawieszeniu - z powodu złego zdrowia - procesu Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w 1981 r.

Generał na ławie oskarżonych

Jeszcze na początku lat 90. prokuratura oskarżyła Kiszczaka, że umyślnie sprowadził "powszechne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi", wysyłając jako szef MSW 13 grudnia 1981 r. szyfrogram do jednostek milicji mających m.in. pacyfikować zakłady strajkujące po wprowadzeniu stanu wojennego. Zdaniem prokuratury bez podstawy prawnej Kiszczak przekazał w nim dowódcom oddziałów MO swe uprawnienia do wydania rozkazu użycia broni przez te oddziały - co miało być podstawą działań plutonu specjalnego ZOMO, który 15 i 16 grudnia strzelał w kopalniach "Manifest Lipcowy" i "Wujek". Z powodu złego stanu zdrowia Kiszczaka jego sprawę wyłączono w 1993 r. z katowickiego procesu zomowców; zapadły w nim ostateczne wyroki skazujące ich na kary od 3,5 roku do 6 lat więzienia.

Kiszczak, któremu groziło do 8 lat więzienia, nie przyznawał się do zarzutu. Jego pierwszy proces ruszył w 1994 r. W 1996 r. SO uniewinnił go. W 2004 r. skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W 2008 r. sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 r. ponownie go uniewinniono. Wszystkie wyroki uchylał potem Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Od 1945 r. Kiszczak był funkcjonariuszem Informacji Wojskowej, a od 1957 r. - Wojskowej Służby Wewnętrznej. W 1972 został szefem wywiadu wojskowego. Od 1979 r. - szef kontrwywiadu WSW. W 1981 r. został szefem MSW jako bliski współpracownik Wojciecha Jaruzelskiego. Członek WRON. Był w Biurze Politycznym KC PZPR w latach 1986-90. Uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 r. Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r.; nie zdołał utworzyć rządu. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego miał funkcję wicepremiera. W lipcu 1990 r. wycofał się z polityki, przekazując resort Krzysztofowi Kozłowskiemu.