Ponad 700 funkcjonariuszy jest na liście do przesłuchania w śledztwie w sprawie podejrzeń przekroczenia uprawnień podczas zabezpieczenia zeszłorocznego marszu środowisk narodowych w Warszawie - dowiedział się reporter RMF FM. Policja nie ułatwia prokuraturze wyjaśnienia okoliczności zdarzeń z okolic Stadionu Narodowego.
Zeszłoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie 11 listopada był bardzo niespokojny. Policja informowała o zatrzymaniu kilkudziesięciu osób i licznych mandatach.
Z drugiej strony policji zarzucano się brutalność, naruszanie nietykalności dziennikarzy i ranienie gumową kulą m.in. fotoreportera "Tygodnika Solidarność".
Uczestnicy marszu publikowali w internecie liczne filmy m.in. ze stacji PKP Warszawa Stadion. Widać na nich, jak policjanci przy pomocy pałek atakują ludzi. Na schodach stacji PKP Stadion zorganizowali coś na kształt milicyjnej ścieżki zdrowia. Zamaskowani funkcjonariusze ustawieni w szpaler bili pałkami każdego, kto przechodził obok.