Tylko na Śląsku w ten weekend utonęły cztery osoby, w tym troje nastolatków. Policja apeluje o szczególną ostrożność nad wodą i pilnowanie dzieci. Przypomina, że należy unikać kąpieli w miejscach nieznanych i niestrzeżonych.

W Bytomiu około południa wyłowiono ciało 45-letniego mężczyzny. Utonął w niestrzeżonym stawie.

W Rudzie Śląskiej 13-letnia dziewczynka utonęła w pobliżu ośrodka wypoczynkowego. Według Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, do tragedii doszło na niestrzeżonym kąpielisku. Wcześniej w tym samym miejscu wyłowiono inną dziewczynkę, która po reanimacji przewieziono do szpitala.

W piątek w Piekarach Śląskich w przykopalnianym stawie zginął 11-latek. Tego samego dnia na kąpielisku w Gliwicach utopił się 16-letni chłopiec.

Z kolei na jeziorze Koszelówka pod Płockiem trwają poszukiwania 21-letniej kobiety. Ostatni raz widziano ją w sobotę około 17. W akcji biorą udział strażacy-płetwonurkowie i policjanci.

W sobotę wieczorem w jeziorze Kłodawskim w pobliżu Gorzowa Wielkopolskiego utopił się 11-latek. Chłopiec przyjechał nad wodę ze znajomym swojej matki. Policja i straż szukały go przez kilka godzin. Przed godziną 23 ciało z wody wyłowili płetwonurkowie - znajdowało się w pobliżu plaży. Obecnie trwa ustalanie okoliczności tej tragedii.

Z kolei 10-letni chłopiec utonął niedzielę po południu w jeziorze Ślesińskim koło Konina w Wielkopolsce.

Podczas upalnych dni jezioro w podgorzowskiej Kłodawie jest popularnym miejscem wypoczynku wśród gorzowian. Znajduje się tam plaża z pomostem, w tej chwili jeszcze niestety nie strzeżona.

Policja apeluje o szczególną ostrożność podczas kąpieli i pilnowanie dzieci. Funkcjonariusze przypominają, że należy unikać pływania w miejscach nieznanych, niestrzeżonych. Nie można również przeceniać swoich możliwości pływackich, wchodzić do wody po wypiciu alkoholu oraz od razu po spożyciu obfitego posiłku.