Pogarsza się tragiczny bilans nocnego wypadku na krajowej "19" w Domostawie na Podkarpaciu. Zmarła pasażerka samochodu osobowego, który zderzył się z tirem. W wypadku zginął także mąż kobiety. Dwoje dzieci - w wieku 2 i 11 lat - trafiło do szpitala. Im nic poważnego się nie stało.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Kot, zawinił kierowca tira, obywatel Rumunii. Na zakręcie wpadł w poślizg, naczepa jego auta zaczęła sunąć w poprzek drogi - uderzył w nią jadący z naprzeciwka, w kierunku Rzeszowa, samochód osobowy, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Auto wbiło się w naczepę.
Tragedia byłaby jeszcze większa, gdyby nie zachowanie kierowcy autokaru, który - widząc wypadek - zjechał do rowu, by nie uderzyć w rozbite pojazdy.
Żadnemu z 56 pasażerów nic się nie stało, co - jak usłyszał od policjantów nasz reporter - należy rozpatrywać w kategoriach cudu.