Przed toruńskim sądem rozpoczął się proces czterech byłych funkcjonariuszy SB, oskarżonych o znęcanie się nad licealistami, którzy w 1984 roku powiesili krzyże w swojej klasie. Według prokuratorów z IPN-u oskarżeni bili, zastraszali i maltretowali uczniów.

Oskarżeni oznajmili w sądzie, że nie pamiętają wydarzeń sprzed 11 lat oraz że są niewinni. Odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do 10 lat więzienia.

W 1984 r. kilkunastoletni wówczas chłopcy powiesili w swojej klasie w szkole krzyże na ścianie. Zrobili to solidaryzując się z rówieśnikami z Miętna koło Garwolina. W tamtejszej szkole wybuchł ostry protest uczniów, którzy sprzeciwiali się usuwaniu wiszących w salach i na korytarzach symboli religijnych.

Prokuratorzy z Instytut Pamięci Narodowej oskarżają byłych funkcjonariuszy SB o to, że bili, zastraszali i maltretowali uczniów. Jeden z chłopców doznał obrażeń po uderzeniu jego głową w ścianę. Funkcjonariusze mieli w ten sposób wymuszać na nastolatkach ujawnienie inicjatorów akcji.