Zostaliśmy oszukani - skarżą się mieszkańcy osiedla "Przy Lesie" w Toruniu. Kiedy trzy lata temu kupowali mieszkania w nowych domach, osiedle reklamowano jako oazę spokoju; bloki oddzielała od lasu tylko wąska, boczna droga. Teraz jednak władze chcą zacząć realizować znane od lat plany i zrobić trasę co najmniej dwupasmową.

Do władz miasta trudno mieć pretensje. Jeśli ktoś kogoś tutaj wprowadził w błąd to deweloper. Nazwa "Przy Lesie" w obliczu budowy ruchliwej drogi brzmi jednak groteskowo: W tym momencie musielibyśmy zmienić nazwę na „Przy Szosie” - mówi przedstawiciel osiedla Waldemar Koronowski.

Jeżeli dla mieszkańców będzie to jakaś pociecha, to nazwy na razie zmieniać nie trzeba. Prezydent miasta Michał Zaleski przyznaje bowiem, że choć plany budowy drogi są, to jeszcze długo nikt lasu nie będzie wycinał: Jej modernizacja i rozbudowa, przynajmniej w najbliższych kilku latach, nie jest możliwa. Niestety nie mamy na to środków. Mieszkańcy osiedla jak mało kto, mogą więc dziękować kryzysowi.