Ministrowie i wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały - oświadczyła w Sejmie była premier Beata Szydło. Dodała, że dzięki pracy członków rządu, wszyscy Polacy mogą cieszyć się z rozwoju Polski.

Była premier zabrała głos przed głosowaniem ws. wniosku o odrzucenie informacji szefa MSZ nt. polityki zagranicznej. Odniosła się w nim do kwestii nagród dla ministrów rządu PiS, która - w jej ocenie - stała się "hucpą urządzaną przez polityków opozycji"

Jak mówiła Szydło, informację na ten temat w szczególności chciała przedstawić wszystkim Polakom, bo informacja ta należy im się ze względu "na kłamstwa opozycji".

Na początku podkreślę jedno: biorę odpowiedzialność za rząd, którym miałam zaszczyt przez dwa lata kierować, biorę odpowiedzialność za sukcesy i borę odpowiedzialność za to wszystko, co było niedociągnięciami - oświadczyła Szydło.

Tak, rzeczywiście ministrowie, wiceministrowie w rządzie PiS otrzymywali nagrody za ciężką uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały. To były nagrody oficjalne, nagrody, które zostały przyznane w ramach budżetu uchwalonego w tej izbie, a nie zegarki od kolegów-biznesmenów. Ci ludzie ciężko pracowali i pracują po to, żeby wszyscy Polacy mogli cieszyć się z rozwoju Polski, a nie tylko wybrane grupy interesów - mówiła b. szefowa rządu.

W trakcie przemówienia Szydło z ław opozycji słychać było skandowanie "oddaj kasę".

Mam pytanie do polityków PO, skoro tak państwo (...) głośno krzyczycie, to proszę powiedzieć, jak to się stało, że tylko w ciągu dwóch lat rządów PiS, kilkanaście najważniejszych spółek skarbu państwa podwoiło swoje zyski, a ich wartość giełdowa wzrosła o 100 mld zł? 100 mld w dwa lata. I te 100 mld zł zostało przeznaczone na programy społeczne, zostało skierowane do zwykłych obywateli. To są pieniądze Polaków, a nie wasze - podkreśliła.

A pieniądze Polakom oddajcie te, które za waszych czasów wypływały z budżetu - zwróciła się do posłów PO.

Ławy PiS przyjęły wystąpienie wicepremier oklaskami na stojąco, wznoszono okrzyki "Beata, Beata".


(az)