"Sytuacja wywoływania przez opozycję skrajnej emocji politycznej, z którą wczoraj mieliśmy do czynienia nie ma nic wspólnego z rzeczywistą kondycją naszego kraju" - stwierdziła w specjalnym telewizyjnym wystąpieniu premier Beata Szydło. "Krzyk, sianie zamętu, destabilizacja - to są metody, które niestety stały się narzędziem partii opozycyjnych. Nie ma to nic wspólnego z zasadami demokratycznego państwa prawa, ze standardami europejskich demokracji" - oceniła szefowa rządu.

Nie wolno Polaków skłócać, zniechęcać wzajemnie. Można się spierać, różnić w poglądach, ale nie wolno Polaków stawiać przeciwko sobie, a dziś tak się dzieje - stwierdziła Szydło. Skandaliczne, hańbiące wręcz wydarzenia, które miały miejsce ostatnio na Krakowskim Przedmieściu, te konfrontacyjne apele, nawoływania do wypowiadania posłuszeństwa, gdzie podpisy liderów opozycji widnieją obok tych, którzy mówią o kulturze stanu wojennego, a masakrę górników w Wujku nazywają zamieszkami czy w końcu wczorajsza awantura w Sejmie, niestety są elementami wpisującymi się w ten smutny scenariusz - dodała. Reżyserzy tych wydarzeń muszą dziś wyraźnie usłyszeć: źle czynicie, szkodzicie Polsce, sprzeniewierzacie się dobru wspólnemu. Na konflikcie i niechęci chcecie budować waszą tożsamość - zauważyła szefowa rządu. 

Opozycja w demokratycznym państwie ma wielką wartość - opozycja, która merytorycznie recenzuje rządzących, która motywuje władzę i patrzy jej rzetelnie na ręce jest solą demokracji - tłumaczyła Beata Szydło. Niestety, dziś takiej nie ma - oceniła. Jak zauważyła, "krzyk i wrzask nie zastąpią dobrych pomysłów dla obywateli". 

Chcecie maszerować - maszerujcie. Chcecie protestować - protestujcie. Ale szanujcie przekonania innych. Szanujcie swoich rodaków. Nie odmawiajcie innym praw, o które sami się upominacie - apelowała Szydło do przedstawicieli opozycji. Takie działanie dewastuje społeczne zaufanie, solidarność, niszczy demokrację, uderza w jej podstawy. Rujnuje nas jako naród, jako wspólnotę - przestrzegała. 


Premier zaapelowała o odpowiedzialność, która jest "naszym wspólnym obowiązkiem i zadaniem". Pomimo barier i uprzedzeń można i warto rozmawiać. Nigdy nie jest za późno, by zejść ze złej drogi i pójść ścieżką dialogu w imię czegoś, co powinno nas łączyć bezwarunkowo, czyli Polski - powiedziała Szydło. Kłótnia polityczna może opozycji wydawać się atrakcyjna, ale to ogromny delikt przeciw dobru wspólnemu. I temu trzeba się przeciwstawić - podkreśliła.

Szydło zadeklarowała, że liczy na pozytywne efekty zapowiedzianego wcześniej spotkania marszałka Senatu z przedstawicielami mediów. Ja również będę chciała podjąć działania, by Polska debata polityczna mogła opierać się na dialogu - powiedziała. Polacy zasługują na spokój, bezpieczeństwo i stabilizację - dodała.