Narodowy Fundusz Zdrowia nie ograniczy kontraktu z Uzdrowiskiem Szczawno-Jedlina. Po poniedziałkowym pożarze, w którym zniszczony został Zakład Przyrodoleczniczy, uzdrowisko ma warunki, by kontynuować opiekę nad kuracjuszami - to opinia pracowników NFZ, którzy wczoraj odwiedzili uzdrowisko.

W pożarze najbardziej ucierpiała część administracyjna uzdrowiska. Zniszczona została dokumentacja. Znaczną część sprzętu udało się uratować i przenieść do trzech budynków, w których kuracjusze mogą korzystać z terapii. To sanatoria Młynarz, Korona Piastowska i Dom Zdrojowy.

Okoliczności pożaru bada policja i prokuratura. Śledczy przeprowadzili już oględziny na pogorzelisku. Obecnie czekają na opinię biegłego w tej sprawie. Przesłuchiwani będą także świadkowie. Zabezpieczono monitoring.


Przypomnijmy, ogień pojawił się w Zakładzie Przyrodoleczniczym w Szczawnie-Zdroju w nocy z niedzieli na sobotę. Spłonęło siedemdziesiąt procent dachu, który zawalił się do środka. Zniszczonych zostało część pomieszczeń. Akcja gaśnicza zakończyła się nad ranem. Dogaszanie trwało do późnego popołudnia.

Władze uzdrowiskowej spółki zapowiadają chęć odbudowy obiektu. Straty wstępnie oszacowano na blisko 25 milionów złotych. Zakład był ubezpieczony.

(j.)